PL EN
decorative

22.11.2022

Łódź 25 lat OMN.png

10. AŻ Festiwal

Wtorek, 22 listopada 2022, godzina 18:00

Sala Koncertowa Akademii Muzycznej w Łodzi, ul. Żubardzka 2a

PROGRAM:

  1. Stefan Prins - Generation Kill - Offpsring #1 (2012) for cello, percussion,2 gamecontroller performers, 2 videoprojections and live electronics
  2. Artur Zagajewski - Święty Boże, Święty Mocny (2018)
  3. Artur Zagajewski  - Tired with all these, for restful death I cry (2021/22) na orkiestrę kameralną i warstwę wideo, zainspirowany poezją Williama Shakespeare’a.

WYKONAWCY:

Orkiestra Muzyki Nowej

Szymon Bywalec - dyrygent

Przemysław Rezner – aktor

Grzegorz Mart – warstwa video

Piotr Mika - słowo o muzyce

 

Między białym szumem a krzykiem - usłyszeć, zobaczyć, przeżyć.

Program koncertu Orkiestry Muzyki Nowej podczas 10. AŻ Festiwalu, niczym w dobrym kinie ileś-D, wbija w fotel, potrząsa, oszałamia wizją, spryskuje drobinkami dźwięków, a na końcu rzuca na falę białego szumu. Utwory, których nie da się łatwo włożyć do szufladki: muzyka - klasyczna? Poważna? Punkowa? A może raczej muzyka PORUSZAJACA - wnętrzności i wnętrze.

Na program koncertu zespołu z Katowic, świętującego 25-lecie, złożą się trzy utwory w mocny sposób oddające emocje twórców zanurzonych we współczesnym świecie. Twórcy stawiają istotne pytania dotyczące każdego z nas oraz naszego stosunku do wirtualnego/rzeczywistego świata. Całość rozgrywać się będzie między białym szumem (któż wytrzyma uścisk ciszy?) a krzykiem niezgody. Nowatorskie środki, nietypowe źródła dźwięku i rozbudowa warstwa video być może pobudzą skrajne emocje, bo wobec sztuki współczesnej nie da się przejść obojętnie. Z drugiej strony nawiązania do popkultury są krokiem w stronę publiczności omijającej filharmonie szerokim łukiem.

Utwór Stefana Prinsa "Generation Kill” sklasyfikowano kiedyś na drugim miejscu w rankingu włoskiego magazynu „Classic Voice”, jako arcydzieło XXI wieku. Świeżość i nowatorstwo tej kompozycji to efekt bardzo kreatywnego, wyrafinowanego i niezwykle spójnego wykorzystania instrumentów muzycznych, elektroniki, oprogramowania i projekcji audio-wideo sterowanej kontrolerami PlayStation, które w tym dziele stają się pełnoprawnymi instrumentami muzycznymi, kreującymi jego przebieg.

Na pierwszy rzut oka „Generation Kill” sprawia wrażenie jakiejś zabawy, eksperymentu, jednak bliższe spojrzenie na partyturę pokazuje jak bardzo mylne jest to wrażenie. Starannie zakomponowana forma, specjalnie napisany program komputerowy do zarządzania zarówno warstwą dźwiękową jak i warstwa wizualną, od razu przedstawiają nam utwór w innym świetle. Szczegółowa instrukcja obsługi popularnego kontrolera Playstation3 przyprawia o zawrót głowy. Gdy wreszcie zapoznamy się z wszystkimi funkcjami i uruchomimy program, czujemy się faktycznie trochę jak piloci myśliwców wojskowych.

Jednocześnie Stefan Prins porusza w tym utworze struny wewnętrznych rozterek dotyczących:

  • społeczeństw, które są coraz bardziej monitorowane i inwigilowane,
  • rosnącego znaczenia Internetu, sieci i mediów społecznościowych, które są napędzane przez filmy wideo, kamery internetowe i smartfony,
  • gier komputerowych i wojen toczonych jak gry wideo, na pograniczu rzeczywistości i wirtualności, która z dnia na dzień staje się coraz cieńsza.

Forma utworu i przebieg narracji nawiązują do sposobu przedstawiania wydarzeń przez współczesne media, które przekazując obiektywne fakty, starają się jednocześnie wpływać na ich określony odbiór. Kompozytor „bombarduje” słuchacza różnymi zjawiskami dźwiękowymi i obrazami, by po chwili „prowadzić” go za rękę pozwalając mu stopniowo orientować się w przebiegu utworu. Gdy słuchaczowi zaczyna wydawać się, że zaczyna rozumieć co się wokół dzieje, kompozytor wprowadza nowe elementy, które zmieniają zasady, zaburzają percepcję i zmuszają do dalszych poszukiwań znaczeń i kierunku w jakim podąża narracja dzieła.

Niewinna zabawa kontrolerem PlayStation staje się w pewnym momencie groźna, gdy w kulminującym momencie zamiast muzyków pojawią się obrazy nagrane z kamery drona bojowego i okaże się, że za pomocą podobnej sekwencji ruchów palcami można doprowadzić do zupełnie czegoś innego.

Do czegoś innego skłania kompozycja „Święty Boże, Święty Mocny” Artura Zagajewskiego, z roku 2018, kiedy twórca pozostawał wierny swoim zainteresowaniom repetytywizmem i punkiem. Co zaskakujące, warstwa literacka opiera się na pełnym tekście (bez skrótów) Hymnu Jana Kasprowicza „Świety Boże Święty Mocny” z przełomu XIX i XX wieku. Młodopolska poezja Jana Kasprowicza, odczytana i przefiltrowana przez emocjonalność współczesnego twórcy, zabrzmi nie jako szkolna recytacja czy hymniczny śpiew lecz poprzez modlitwę, krzyk, skandowanie czy melodeklamację. Tekst podany środkami wyrazu współczesnej kultury, recytowany przez aktora oraz muzyków orkiestry, idealnie współgra z warstwą muzyczną.

Klasyczne brzmienie orkiestry wzbogacone o syntezator, gitarę elektryczną i zestaw perkusyjny  koresponduje z dynamiką i rytmiką hymnu, operując często jednorodnym, motorycznym rytmem o nieregularnym i zmiennym metrum.  Kompozycja zawiera się w czterech kontrastujących częściach. Części I i III o charakterze statycznym i wyciszonym to modlitwa powierzona „chórowi” – muzykom z orkiestry. Największy ładunek emocjonalny i energetykę̨ posiada część́ II (niczym refren: „Kopcie samotny grób!”) oraz część́ IV – kulminacyjna, w której Kasprowicz w bezpośredni sposób zwraca się̨ do Boga:

„A Ty, o Boże! O Nieśmiertelny! O wieńcem blasków owity! Na niedostępnym tronie siedzi pomiędzy gwiazdami [...] i ani spojrzysz na padolny smug!”;

„Ty się upajasz wielkością stworzenia, a pośród nas tu głód!”

 

Skrajnie ascetyczny “Tired with all these, for restful death I cry”, inspirowany poezją Williama Shakespeare’a, trudno jednoznacznie sklasyfikować. Kompozytor odszedł od wypracowanych schematów, utartych i uparcie powtarzanych fraz na rzecz… no właśnie…

Do wielu słuchaczy „Znużony…” stanowi niepokojące zaskoczenie, innych wprawia w głęboką (czy smutną?) refleksję. Dlatego nie zdradzając szczegółów muzycznych oddajmy głos angielskiemu poecie, którego Sonet LXVI tak głęboko wszedł pod skórę kompozytorowi:

W śmierć, jak w sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim:

Tym, jak rzadko zasługę nagradza zapłata,
Jak miernota się stroi i raduje zyskiem,
Jak czystą ufność krzywdzi wiarołomstwo świata
Jak hańba blask honoru rychło brudem maże,
Jak żądza na złą drogę dziewiczość sprowadza,
Jak zacność bezskutecznie odpiera potwarze,
Jak moc pospólną trwoni nieudolna władza
Jak sztuce zatykają usta jej wrogowie,
Jak naukę w pacht biorą ignorantów stada,
Jak prosta prawdomówność głupotą się zowie
Jak dobro złu na sługę najwyżej się nada.
     Znudzony - odejść pragnę, lecz chęć w sobie dławię:
     Jeśli umrę, sam na sam ze światem cię zostawię.


(Stanisław Barańczak)

Koncert dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, w ramach programu „Muzyka”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.

Partner koncertu: Stowarzyszenie Autorów ZAiKS

Koncert dofinansowano dzięki wsparciu: Związek Artystów Wykonawców STOART

Zobacz także

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej informacji w polityce prywatności.

×