PL EN
decorative

20-12-2022

OMN Jubileusz.png

20 grudnia 2022, godzina 19:00

Katowice, sala koncertowa Akademii Muzycznej

ORKIESTRA MUZYKI NOWEJ
pod dyrekcją Szymona Bywalca


Aleksandra Poniszowska - sopran
Przemysław Rezner - aktor
Adam Bonk - perkusja
Wojciech Herzyk - perkusja

 

W programie:

Salvatore Scarrino - "Le Voci Sottovetro"
Per Nørgård - "Bach to the Future" dla dwóch perkusistów solo i 10 instrumentów
Zbigniew Bargielski - "Sonoralia" (prawykonanie)*
Artur Zagajewski - "Święty Boże, Święty Mocny” na głos męski i orkiestrę kameralną

Bezpłatne wejściówki do odbioru w Informacji, tel. 32 77 92 100, e-mail: informacja@am.katowice.pl

 

Powrót do przyszłości?

W 1985 roku miała miejsce premiera głośnego filmu science-fiction Powrót do przyszłości w reżyserii Roberta Zemeckisa. I choć pomysł z podróżami w czasie nie był nowy, to fantastyczne przygody Marty’ego McFly’a i dra Emmetta Browna go unieśmiertelniły. Ale w jaki sposób odnosi się do muzyki?

Niektórzy bez kozery przyznaliby, że słuchając muzyki są w stanie odbywać zmyślone podróże – przenieść się na moment w myślach na osiemnastowieczny dwór cesarza w Wiedniu za sprawą Mozarta, do Francji Ludwika XIV, gdy rozbrzmiewają dźwięki Kadmusa i Hermiony Lully’ego, albo też odczuć gęstą od emocji atmosferę premiery Tristana i Izoldy. Co stanie się, gdy to nie słuchacz, ale kompozytor postanowi przenieść się w czasie? To pytanie stawia Orkiestra Muzyki Nowej, prezentując cztery dzieła, których twórcy sięgają do muzyki przeszłości, ale ubierając ją w szatę dźwiękową zgoła nowoczesną.

Bach na miarę naszych czasów

Das Wohltemperierte Klavier Johann Sebastiana Bacha dla wielu wykonawców stało się czymś w rodzaju Biblii jako podręcznika nauki o barokowej polifonii, tworzenia gęstego splotu kilku linii melodycznych, imitacji, naśladowania w formie fugi czy w nieco swobodniejszych preludiach. Podziwiając geniusz lipskiego kantora duński kompozytor, Per Nørgård, postanowił w 1997 roku stworzyć niecodzienny hołd, rodzaj nieco ironicznego hommage ­Bach to the Future na dwie perkusje i małą orkiestrę. Wziął na warsztat trzy preludia – C-dur, to najsłynniejsze, unieśmiertelnione przez Charlesa Gounoda jako Ave Maria, Fis-dur i d-moll.

Z oryginału zachowały się fragmenty tematów, je najłatwiej rozpoznać, przechodzą jednak popękany pryzmat – w I części znana melodia stopniowo odstraja się, kompozytor nakłada na siebie jej fragmenty w różnym tempie i od różnych dźwięków. Tworzy się efekt zabawy kalejdoskopem, w którym barwne płytki tworzą coraz to dziwniejsze kształty. Bach u Nørgårda wędruje nie tylko w czasie – o 300 lat, w tym roku mija bowiem takaż rocznica od powstania legendarnego cyklu – ale też przez estetyki konotowane instrumentacją. W II części metalowe bębny kojarzą się z Dalekim Wschodem, a gdzie indziej miarowe rytmy – z muzyką popularną, zaś nad finałem unosi się duch jazzowej improwizacji.

Szklanka przy ścianie

„Stara muzyka zmienia się i może wypełnić się nowym życiem pod wpływem ducha nowoczesności” – to zdanie przyświecało włoskiemu kompozytorowi, Salvatore Sciarrino, przy komponowaniu Le voci sottovetro na sopran i zespół z 1998 roku. Tu na tapecie znalazły się madrygały Carla Gesualda da Venosy, jednego z najbardziej tajemniczych geniuszy renesansu. Książę-samouk pisał utwory o zaskakujących połączeniach harmonicznych, których nie powstydziłby się Richard Strauss czy Igor Strawiński. Zapamiętano go także jako podwójnego mordercę – żony i jej kochanka – co dodało tylko pikanterii przekraczającej swoją epokę twórczości.

Tytuł dzieła Sciarrina – „Głosy za szkłem” – ma stanowić aluzję do islamskiej legendy o Królu Salomonie, który zamknął dżina w butelce i wrzucił do morza. My obcujemy z jego zniekształconym głosem. Z jednej strony ma się poczucie podsłuchiwania jakiejś zszumiałej muzyki szklanką przy ścianie, a z drugiej – obserwowanie potwornych eksponatów zatopionych w akwariach z formaliną. Wszyscy wykonawcy grają w ekstremalnych rejestrach, co jeszcze silniej tworzy efekt wyobcowania, kruchości i niejednoznaczności.

Na horyzoncie majaczy włoski dwór, tancerze wykonują gagliardę. Ale przez współczesne środki instrumentacyjne – szmery, przydźwięki, w których użyciu Sciarrino pozostaje mistrzem – umieszczają Le voci sottovetro muzycznie tu i teraz. Nasuwa się więc pytanie – co pozostało nam z dawnych głosów?

Ładunek emocjonalny

Do dawnych głosów poetów nawiązuje kompozycja Święty Boże, Święty Mocny Artura Zagajewskiego, z roku 2018, kiedy twórca pozostawał wierny swoim zainteresowaniom repetytywizmem i punkiem. Co zaskakujące, warstwa literacka opiera się na pełnowymiarowym, bez żadnych skróceń, hymnie z przełomu XIX i XX wieku. Młodopolska poezja Jana Kasprowicza, odczytana i przefiltrowana przez emocjonalność współczesnego twórcy, zabrzmi nie jako szkolna recytacja czy hymniczny śpiew lecz poprzez modlitwę, krzyk, skandowanie czy melodeklamację. Tekst podany środkami wyrazu współczesnej kultury, recytowany przez aktora oraz muzyków orkiestry, idealnie współgra z warstwą muzyczną.

Klasyczne brzmienie orkiestry wzbogacone o syntezator, gitarę elektryczną i zestaw perkusyjny  koresponduje z dynamiką i rytmiką hymnu, operując często jednorodnym, motorycznym rytmem o nieregularnym i zmiennym metrum.  Kompozycja zawiera się w czterech kontrastujących częściach. Części I i III o charakterze statycznym i wyciszonym to modlitwa powierzona „chórowi” – muzykom z orkiestry. Największy ładunek emocjonalny i energetykę̨ posiada część́ II (niczym refren: „Kopcie samotny grób!”) oraz część́ IV – kulminacyjna, w której Kasprowicz w bezpośredni sposób zwraca się̨ do Boga:

A Ty, o Boże! O Nieśmiertelny! O wieńcem blasków owity! Na niedostępnym tronie siedzi pomiędzy gwiazdami [...] i ani spojrzysz na padolny smug!”;

„Ty się upajasz wielkością stworzenia, a pośród nas tu głód!”

Nowa muzyczna biesiada

Ostatni utwór napisany został specjalnie dla Orkiestry Muzyki Nowej i Szymona Bywalca, a jego zamówienie wiąże się z przypadającą w 2022 roku 85 rocznicą urodzin Kompozytora i 25-leciem działalności artystycznej Orkiestry Muzyki Nowej. OMN miała okazję wykonywać i nagrywać utwory Zbigniewa Bargielskiego, a sam Kompozytor bywał wielokrotnie na różnych koncertach zespołu. Ceniąc wysoko OMN i znając jej możliwości skomponował utwór, w którym maksymalnie wykorzystał potencjał 15 osobowego zespołu solistów powierzając muzykom partie zarówno o charakterze koncertującym jak i wirtuozowsko - solistycznym.

Zbigniew Bargielski od dłuższego czasu komponuje utwory według swojej autorskiej metody – "budowy klockowej". Pod względem budowy formalnej, utwór składa się z właśnie z takich elementów w których - jak pisze Kompozytor - warstwę muzyczną „niosą” pojedyncze instrumenty. Jubileuszowe powody do zamówienia utworu wpłynęły również na charakter i styl kompozycji. Jest to utwór, napisany w taki sposób, aby jego wykonywanie sprawiało satysfakcję instrumentalistom i dawało okazję do dzielenia się z odbiorcami radością wynikającą ze wspólnego muzykowania kameralnego, swoistej "biesiady muzycznej".

Koncert dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego, w ramach programu „Muzyka”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.

 * Utwór Zbigniewa Bargielskiego dofinansowano ze ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego, w ramach programu „Zamówienia kompozytorskie”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.

 Partnerzy koncertu: ZAiKS, STOART

Zobacz także

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej informacji w polityce prywatności.

×